Nie tak miało być… Rozbudzone nadzieje, obietnice, plany, wydane wcześniej pieniądze na kolejne projekty, w budżecie powiatu na 2017 rok okazały się zwykłą ściemą? „Nie ma pieniędzy…„, a wypowiedzi członków obecnego, powiatowo-miejskiego Zarządu kierowane do radnych o to pytających brzmią na komisjach jak w scenie z szatni filmu „Miś”: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?!”
„To tamten Zarząd szykował budżet, nie my…” takie słowa słychać z ust obecnie rządzącej koalicji miejsko-powiatowej, której skład zmienił się w około 25. procentach. Skąd my to znamy? Oczywiście, przy zmianie koalicji i wpuszczeniu doń miejskiego potencjału zapowiedziano, że to właśnie głównie Szkoła Specjalna i nowy blok operacyjny Szpitala będą objęte szczególną troską. To co było kiedyś, trzeba odciąć grubą kreską, bo to nie my rządziliśmy?, że dopiero teraz pojawił się św. Mikołaj?
Wiem, wiem, koalicja świeża sprawa i lepiej późno niż wcale połączyć siły. Chcę jednak wierzyć, że nie będzie trzeba czekać kolejnego roku i te oraz inne inwestycje w roku 2017 doczekają się chociaż rozpoczęcia. Budżet na szczęście można zmieniać, a cały, długi rok przed nami. Nadzieja – jest, projekt budowy bloku operacyjnego – jest, etatowy członek Zarządu Powiatu, którego zadaniem będzie przygotowanie Szpitala na potrzeby wojsk USA (nie, to nie żart) – jest. Podobnie rzecz ma się jeśli chodzi o Szkołę Specjalną… Pamiętacie obietnice i deklaracje obu stron?
Jest też „szansa” na oszczędności w powiatowej kasie. Podczas sesji wyborczej nowy starosta, w swoim wystąpieniu quasi programowym, zapowiedział „audyt pracowniczy Starostwa i jednostek organizacyjnych”, w którym… pewny immunitet ma tylko jeden etat.
Czy wystarczy zatem staroście napisać list do św. Mikołaja, który przecież w tym roku parkuje swoje sanie na „okrąglaku” i już karmi tam swoje renifery? Zobaczymy, 6. grudnia blisko.