Hasło „Bolesławiec zasługuje na posła” – słychać od czasu, do czasu w naszym mieście. Słychać szczególnie wyraźnie przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Posła ziemi bolesławieckiej mieliśmy, blisko 30 lat temu. Od tego czasu jedynie powtarzane jest owo hasło i pozostaje, jak dotąd, życzeniem.
Cztery lata temu byliśmy bardzo blisko posiadania przedstawiciela ziemi bolesławieckiej w Parlamencie. Wiesław Ogrodnik, który wówczas otarł się o mandat posła – był naprawdę blisko. W tych wyborach może być podobnie, z innym kandydatem i zawsze trzeba wierzyć, że w końcu się uda, bo szanse są naprawdę spore. Myślę, że nawet większe niż 4 lata temu.
Do sprawy poparcia kandydata na posła z Bolesławca zawsze podchodziłem biorąc pod uwagę względy pragmatyczne, ale przede wszystkim osobiste, które pozwalają mi zagłosować na człowieka, którego dobrze znam i który wart jest mojego i innych głosu. W tych wyborach takim kandydatem jest Szymon Pogoda, znamy się od kilkunastu lat i zdążyłem go dość dobrze poznać.
Kiedy poznaliśmy się z Szymonem już wtedy, jako bardzo młody człowiek, interesował się zagadnieniami dotyczącymi funkcjonowania i rozwoju samorządu. Przy okazji, często przypadkowych spotkań, rozmawialiśmy na tematy związane ze sprawami dotyczącymi problemów Bolesławca. Zadawał dużo ciekawych pytań zwracając często uwagę na to, co można zmienić. Myślałem wtedy o tym, że jest bardzo dobrym materiałem na radnego. Szybko się uczył, jest pracowity i konsekwentny. W końcu, po latach, zdobył zaufanie bolesławian i blisko rok temu został wybrany do Rady Miasta Bolesławiec. Mam wrażenie, a nawet pewność, że przez ten rok, jako radny więcej się nauczył i włożył pracy w należyte wypełnianie mandatu radnego niż niejeden, zasiadający w Radzie od lat, podnoszący rękę na rozkaz. Potrafi rozmawiać z ludźmi, nie unika ich, a jego głos na sesji jest echem tych spotkań. Nie boi się zadawać władzy trudnych, niewygodnych, ale zawsze merytorycznych pytań. Bez awanturnictwa. To, w sytuacji jaką mamy w bolesławieckim samorządzie, jest niezwykle cenne. Doceniam to, bo wiem jakie to jest trudne oraz ile wymaga starań, przygotowań i odwagi, aby stanąć naprzeciw lokalnej machiny władzy, która bezwzględnie tępi jakiekolwiek przejawy niesubordynacji i braku względem niej pokory. To pokazuje charakter człowieka, że nie chce płynąć z prądem, choć mógłby.
Głosowanie na Szymona Pogodę ma też swój sens pragmatyczny. Przyglądając się sondażom i nastrojom w kraju, partia Prawo i Sprawiedliwość może liczyć, myślę, na aż 7 mandatów w naszym okręgu wyborczym. Szymon Pogoda na liście PiS w wyborach do Sejmu RP zajmuje miejsce 10. Warto zatem powalczyć odpowiadając sobie na pytanie, które przeczytałem na jednym z forów internetowych: „Czy lepiej żeby PiS wygrał i Bolesławiec miał posła, czy lepiej żeby PiS wygrał i żeby Bolesławiec posła nie miał?” To pytanie kieruję szczególnie do tych, którym z PiS po drodze nie jest, albo którzy wykazują polityczną i ideologiczną neutralność. Uważam za bardziej zasadne głosować na człowieka, który nie kryje swoich poglądów i jest w tym uczciwy, niż na rozmaitych przebierańców, którzy, w zależności od koniunktury raz są, a raz nie są bezpartyjni. Tak jest po prostu uczciwej.
Mój głos będzie przede wszystkim poparciem pewnych postaw, które niezwykle cenię i szanuję w człowieku, a szczególnie w polityku. Dlatego popieram Szymona Pogodę w zbliżających się wyborach parlamentarnych i zachęcam do tego innych. Wierzę, że to będzie strzał w 10. Spróbujmy!